Kaczor Donald, Krecik, Pingwiny z Madagaskaru, Pszczółka Maja czy Włóczykij - tych bohaterów oraz wielu innych możecie spotkać na Pradze-Północ, wzdłuż ulicy Kawęczyńskiej. Wszystko za sprawą dekoracji szydełkowych, ręcznie wykonanych przez grupę mieszkańców Szmulek. Ozdoby nie ograniczają się jednak tylko do postaci z bajek. Szczegóły poniżej.
Ręcznie robione dekoracje szydełkowe ponownie ozdobiły słupki stojące wzdłuż Kawęczyńskiej - od Oficyny Burkego aż po Szkołę Podstawową nr 30. Ubranka w pocie czoła przygotowywała przez ostatni rok grupa sąsiadek i sąsiadów ze Szmulek oraz ich przyjaciół w lokalu Punkt Dla Pragi. Ozdoby są niezwykle kolorowe i pomysłowe. Nie brakuje tramwajowych motywów, postaci ze znanych i lubianych bajek, a nawet bajkowych skrzydeł, przy których można zrobić piękne fotografie. Jest też nowość - ubrany przystanek tramwajowy (Zajezdnia Praga).
- Warto osobiście ją [ulicę Kawęczyńską - przyp. red.] odwiedzić, bo zdjęcia nie oddadzą wszystkich detali i szczegółów prac - no i temat do "selfika" jak znalazł - zachęcają mieszkańcy Szmulek.
Od lat mieszkańcy Szmulek przekształcają ulicę Kawęczyńską w barwną aleję. Każdego roku coraz więcej osób angażuje się w to przedsięwzięcie, a liczba kolorowych ozdób stale rośnie. Ich działania to yarnbombing - forma sztuki ulicznej, polegająca na dzierganiu dekoracji i umieszczaniu jej w przestrzeni miejskiej. Ta forma sztuki nazywana czasem bywa również "bombardowaniem włóczką".