MASZ W DOMU TAKI OWOC? NATYCHMIAST GO WYRZUć, MOżE BYć NIEBEZPIECZNY

Wielkimi krokami nadchodzi sezon na soczyste i obfitujące w bomby witaminowe owoce. Pierwsze krajowe truskawki już wchodzą na rynek, a niebawem pojawią się również inne, cenne źródła witamin i minerałów. Często jednak kupujemy owoce w nadmiarze, nie wykorzystując ich, aż do momentu pojawienia się pierwszych oznak zepsucia. W takim wypadku nie wystarczy samo odkrojenie pleśni, owoc należy wyrzucić. Podpowiemy, co zrobić, żeby uniknąć takich sytuacji. 

Do lata już tylko trochę ponad miesiąc i będziemy mogli cieszyć się ogromnym wyborem soczystych owoców i zdrowych warzyw. Wysokie temperatury sprzyjają dojrzewaniu truskawek, malin czy czereśni i brzoskwiń. Jednak tu pojawia się również i problem, gdyż ciepło o którym każdy marzy, jest powodem powstawania na owocach i warzywach bakterii i innych mikroorganizmów.

Dlatego, aby uniknąć kłopotów żołądkowych, owoce oraz warzywa należy myć dokładnie pod bieżącą wodą. W przypadku jabłek czy gruszek można nawet użyć szczoteczki, w ten sposób unikniemy lub zmniejszymy do minimum ryzyko zatruć, lub zakażeń.

Kupując dużą ilość owoców, chociażby ze względu na okazjonalne ceny, nie zawsze jesteśmy w stanie spożyć wszystkich od razu. Dlatego też zazwyczaj wkładamy je do lodówki. Nie jest jednak to dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza dla malin, truskawek i brzoskwiń i innych miękkich owoców.

Zbyt długie przechowywanie tych owoców w chłodzie lodówki, może sprzyjać powstawaniu białego nalotu, czyli tzw. pleśni. Alternatywą wówczas będzie przechowywanie miękkich owoców w chłodnym i przewiewnym miejscu oraz spożycie ich w możliwie szybkim terminie.

Jeśli na owocach lub warzywach zauważysz choćby minimalne ślady pojawienia się pleśni, lepiej go wyrzucić. Pleśń wytwarza mykotoksyny, które są odporne na wysokie temperatury. Nie pomoże zneutralizowanie pleśni nawet pieczenie i gotowanie.

Nieestetyczny biały nalot może z łatwością przenikać głęboko do struktury owocu, powodując tym samym zagrożenie dla zdrowia. Mykotoksyny mogą prowokować reakcje alergiczne czy nawet grzybicze. Na problem spożywania części owocu zakażonego pleśnią zwracają często uwagę eksperci i specjaliści od zdrowego żywienia. 

Chciałam Wam przypomnieć, że odkrojenie spleśniałego kawałka owocu czy zdejmowanie kożuszka z wierzchu dżemu, a później zjadanie reszty jest wielkim błędem. Pleśń to grzyby, których niewidoczne gołym okiem zarodniki rozeszły się już na pewno po całości – przestrzega na swoim Instagramie @mama.chemik.

Do lata już tylko trochę ponad miesiąc i będziemy mogli cieszyć się ogromnym wyborem soczystych owoców i zdrowych warzyw. Wysokie temperatury sprzyjają dojrzewaniu truskawek, malin czy czereśni i brzoskwiń. Jednak tu pojawia się również i problem, gdyż ciepło o którym każdy marzy, jest powodem powstawania na owocach i warzywach bakterii i innych mikroorganizmów.

Dlatego, aby uniknąć kłopotów żołądkowych, owoce oraz warzywa należy myć dokładnie pod bieżącą wodą. W przypadku jabłek czy gruszek można nawet użyć szczoteczki, w ten sposób unikniemy lub zmniejszymy do minimum ryzyko zatruć, lub zakażeń.

2024-05-08T15:06:44Z dg43tfdfdgfd