PLANTATORZY ZAłAMUJą RęCE. NOCNE MROZY NISZCZą PLONY. POMóC MA OGIEń. "NAJCIężSZA WALKA"

Rolnicy, sadownicy i właściciele winnic w całej Polsce załamują ręce. Wszystko przez wyjątkowo nieprzychylną aurę i mrozy panujące w nocy. Musieli nawet posunąć się do sposobów, z których nie korzystali kilkanaście lat! Wokół winnic rozpalane są ogniska, które pozwalają nieco podnieść temperaturę. Akcja jest skomplikowana, a ludzie biorący w niej udział, mogą zapomnieć o śnie.

W tym roku kwiecień zaskoczył bardzo zimnymi nocami. W niektórych regionach kraju temperatura spada nawet do minus siedmiu stopni. – U nas w Wielkopolsce na razie maksymalnie było minus 3,5 stopnia, ale to i tak wielki problem. To jest coś niespotykanego. Przez 15 lat, jak mam winnicę, nie musieliśmy uciekać się do ogrzewania jej za pomocą ognisk – mówi "Faktowi" Tomasz Kudla z winnicy Dolina Samy w Jankowicach, gdzie uprawianych jest pięć gatunków winogron.

Mrozy w nocy zagrażają plonom

Problem polega na tym, że nie są to krótkie, godzinne przygruntowe przymrozki, tylko ujemna temperatura utrzymuje się długo. – Bywa, że tak zimno jest nawet przez siedem godzin. W nocy z poniedziałku na wtorek przyszła zimna masa powietrza znad Norwegii i w ciągu zaledwie 20 minut temperatura spadła z 1 stopnia na minus 2,5 – mówi właściciel winnicy. On i jego sąsiedzi oraz znajomi podjęli heroiczną wręcz walkę o ocalenie plonów. Osiem osób przez 35 godzin było na nogach. Nie mogli sobie pozwolić nawet na chwilę drzemki, bo musieli reagować na zmiany pogody, choćby kierunku wiatru.

Ocieplanie plantacji za pomocą ognisk

Na czy polega takie ocieplanie plantacji? Przede wszystkim trzeba się dobrze przygotować. – Śledziliśmy różne serwisy pogodowe z wielu stacji meteorologicznych, by wiedzieć np. skąd będzie wiał wiatr — mówi Kudla . Rośliny spryskuje się specjalnymi preparatami ochronnymi z dodatkiem specjalnych środków wzmacniających. Potem wokół plantacji rozpala się ogniska. – To powoduje zadymienie, z którego tworzy się taka ochrona poducha nad roślinami. Nie jest to wszystko łatwe, bo teren jest różnie ukształtowany i w niższe miejsca wchodzi więcej tego przymrozku – mówi Tomasz Kudla.

Pierwszy raz od lat w nocy jest tak zimno

Taka walka powoduje wzrost temperatury zaledwie o 1-2 stopnie. Właściciel winnicy tłumaczy jednak, że ma to kluczowe znaczenie dla uratowania plonów. Ogniska i dym to nie wszystko. Po plantacji jeździły też traktory z wentylatorami, powodując mieszanie powietrza. Dodatkowo w najniższe miejsca wtłaczane jest ciepłe powietrze.

[object Promise]

– podsumowuje właściciel winnicy.

Zobacz też:

Dramat w pogodzie. Takie zimno zdarza się raz na 20 lat! Wiemy, kiedy to się skończy

Dramat w pogodzie. Takie zimno zdarza się raz na 20 lat! Wiemy, kiedy to się skończy

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-23T13:04:47Z dg43tfdfdgfd