WAKACJE W PATCHWORKU. "BYłY Mąż UWAżA, żE POWINNAM ZMUSIć NASZą CóRKę, BY SPęDZIłA CZAS Z NIM, JEGO żONą I ICH SYNEM"

Agata rozwiodła się siedem lat temu, kiedy jej dzieci były jeszcze dość małe. Mocno przeżyła swój rozwód, ale dziś uważa, że udało jej się z byłym partnerem zachować takie relacje, które pozwalają na spokojne podejmowanie decyzji dotyczących na przykład tego, jak rozsądnie i uczciwie "podzielić się dziećmi" w wakacje. Karol rozstał się z żoną w niezgodzie. Napięte relacje między eksmałżonkami bardzo odbijają się na ich synu. — Ciągle muszę jej coś udowadniać — opowiada 40-latek, któremu wakacje kojarzą się głównie ze złośliwościami byłej żony.

  • — Tak postanowił sąd i my się tak umawiamy, że jak Krzysiek bierze dziewczyny na przykład nad morze albo za granicę, to ja potem z nimi wyjeżdżam w góry albo na Kaszuby, do jakiejś agroturystyki — opowiada Agata, rozwódka
  • — Były mąż robi problemy, uważa, że powinnam córkę "jakoś zmusić", żeby z nimi pojechała, bo "tak powinno być i już", a ona uparcie odmawia — żali się Asia, której relacje z byłym mężem pozostawiają wiele do życzenia
  • W rodzinie patchworkowej żyje też Karol. Choć ma zasądzone wakacje z synem, to i tak była żona niechętnie podchodzi do jego wyjazdów z dzieckiem, drugą żoną i jej córką
  • — Byli partnerzy, robiąc plany urlopowe, powinni zacząć od zabezpieczenia czasu, który chcą zorganizować oraz dokumentów, które niejednokrotnie muszą być załatwiane przez oboje rodziców — komentuje mediatorka Dorota Wollenszeleger-Gałuszka
  • — Jeśli nie mamy ustalonych wakacji w wyroku rozwodowym, spróbujmy już nawet na początku roku przesłać do drugiego rodzica naszą propozycję podziału wakacji — radzi ekspartnerom
  • Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu
  • Więcej pogłębionych treści znajdziesz w Onet Premium

Trzeba schować do kieszeni dumę, żal i zazdrość

— Z mężem rozstawaliśmy się we względnej zgodzie i z mocnym postanowieniem, że nasze córki, 3-letnia wtedy Zosia i 5-letnia Kaja, mają być zawsze na pierwszym miejscu — mówi Agata. — Mój mąż odszedł do kobiety, która miała 6-letniego syna, wychowywała go z byłym partnerem w opiece naprzemiennej. Od razu było wiadomo, że tu będzie patchwork, że siłą rzeczy będzie trzeba się jakoś porozumieć. Rozumieliśmy, że skoro już raz populiśmy naszym dzieciom dzieciństwo rozwodem, to powinniśmy zrobić wszystko, żeby im pokazać, że potrafimy się dogadać, a nawet stworzyć coś dobrego, większego, taką nową rodzinę. Trzeba było nieraz schować do kieszeni dumę, żal, zazdrość. Ale jakoś nam się to udało i dzisiaj funkcjonujemy naprawdę dobrze. Nasi znajomi mówią nawet, że mamy tutaj taką małą komunę.

Agata zaznacza, że wniosek o urlop wypełnia razem z byłym mężem i jego obecną żoną.

— Zdzwaniamy się na początku roku i planujemy — opowiada. — Ferie zimowe oddaje walkowerem, bo rzadko kiedy mogę wtedy wziąć wolne. Krzysiek i Jola mają dom pod Warszawą, więc najczęściej biorą wtedy dziewczyny na półtora tygodnia i one tam biegają w śniegu po lesie, zjeżdżają na nartach, piją ciepłe kakao i oglądają filmy na ekranie wyświetlacza. Jola mówi, że zawsze chciała mieć córkę, więc "pożyczam" jej na trochę moje. Jest dla nich naprawdę świetną "ciocią".

W lecie córki Agaty spędzają ze swoim tatą i jego rodziną pełne dwa tygodnie.

— Tak postanowił sąd i my się tak umawiamy, że jak Krzysiek bierze dziewczyny na przykład nad morze albo za granicę, to ja potem z nimi wyjeżdżam w góry albo na Kaszuby, do jakiejś agroturystyki.

Agata tłumaczy, że wie, że sukces jej patchworkowej rodziny jest dość wyjątkowy. Że ma wokół przykłady na to, że to się naprawdę rzadko "tak gładko" udaje zorganizować. Że zazwyczaj byli małżonkowie robią sobie tyle trudności, ile się da.

— U mnie w wakacje co roku pojawia się ten sam problem — mówi na przykład Asia, mama 15-letniej Dominiki i 10-letniego Tomka. — Były mąż ma w nosie moje plany i prośby. Bierze urlop wtedy, kiedy mu wygodnie, nie ogląda się na nikogo. Rezerwuje noclegi i bilety na pociąg czy samolot, nie pytając ani mnie, czy mi takie daty odpowiadają, ani dzieci, czy mają ochotę jechać akurat właśnie nad morze. Uważa, że jak daje, to mają brać bez dyskusji.

— No i w tym roku doszedł pewien problem. Córka skończyła 15 lat, stwierdziła, że na ojca "ma wywalone" i nie zamierza spędzać wakacji z nim, jego żoną i ich 4-letnim synem "jak szczęśliwa rodzina". Że ma dosyć i nigdzie nie jedzie.

— Chce mi się płakać. Były mąż robi problemy, uważa, że powinnam córkę "jakoś zmusić", żeby z nimi pojechała, bo "tak powinno być i już", a ona uparcie odmawia. Twierdzi, że woli spędzić dwa miesiące chodzić z koleżankami po Warszawie, niż wyjechać z ojcem i jego dzieckiem do Grecji. Nie kuszą ją luksusowe hotele ani żadne inne atrakcje. Jak syn zobaczy, że starsza siostra nie jedzie, to zaraz też się zacznie buntować. Szczególnie że jego relacje z nową żoną taty i przybranym bratem są dość napięte. Ostatecznie oberwie się oczywiście mnie, jako złej matce i złej byłej żonie. A mnie zależy na tym, żeby moje dzieci miały prawdziwe wakacje, gdzieś wyjechały, zobaczyły coś nowego, pooddychały innym powietrzem...

Asia boi się, że były mąż naśle na nią policję, że zgłosi tę sprawę do sądu rodzinnego.

— Próbowałam z córką negocjować, prosiłam, błagałam — opowiada. — Nie ma mowy, przecież siłą jej do ojca nie wywiozę.

Wszystko robię źle, tylko ona jest święta

Karol rozwiódł się osiem lat temu. Z byłą żoną ma syna. Niedawno znów został ojcem. — Moja druga żona też ma dziecko z pierwszego małżeństwa. I wydaję mi się, że to nas do siebie zbliżyło, bo i ona i ja wiemy, że rozwód może być jak puszka Pandory, czyli spowodować kolejne kłótnie — stwierdza 40-latek, który rozwodziła się kilka lat.

— Kłóciliśmy się w sądzie o wszystko. Alimenty, kontakty, majątek. Najbardziej ucierpiał na tym nasz syn, którego po wyprowadzce z domu widywałem bardzo rzadko. Moja eks próbowała nastawić go przeciwko mnie, ale na szczęście Adaś to mądry chłopiec, któremu nie da sie bzdur wmówić. On wie, że kocham go tak samo jak przed rozwodem — dodaje ojciec dwójki dzieci.

Opieka naprzemienna, o którą tak długo zabiegał Karol, scaliła jego relacje z dzieckiem. — Nie miał żadnego problemu z akceptacją mojej partnerki i jej córki. Ma świetne relacje z przyrodnią siostrą, co niestety nie podoba się mojej eks — dodaje. Szczególnie latem eksmałżonkowie drą koty.

Patchworkowej rodzinie nie jest prosto zgrać się z urlopami. — Jak ja chcę zabrać syna nad morze, to ona akurat wtedy pisze mi, że już dawno zarezerwowała domek w górach. Co roku w lipcu pyta, czy mogę skrócić czas z synem w sierpniu, bo jej rodzice też chcieliby spędzić urlop z Adasiem. Zawsze zabieram go za granicę, a potem i tak we wrześniu złoży pismo do sądu o podwyższenie alimentów ze screenami z konta mojej drugiej żony, z którą leżę pod palmami. Męczy mnie to, bo ja nie zabraniam jej sobie życia układać i nie zaglądam jej do portfela, ale ona nie potrafi odpuścić. Wiem, że robi to z zazdrości, bo Adaś często chce zostać u nas dłużej niż mamy to w wyroku. Potem mi pisze w SMS-ach że manipuluje dzieckiem. A mi ręce opadają, bo zamiast pójść na jakiś kompromis są wieczne pretensje z jej strony. Ja wszystko robię źle, a ona jest święta, tak to wygląda— żali się 40-latek.

Na jaką rozłąkę z rodzicem gotowe jest nasze dziecko?

Organizowanie wakacji w rodzinie patchworkowej po rozwodzie to spore wyzwanie. —Trzeba wziąć pod uwagę bardzo wiele elementów i dopasować preferencję i czas kilku rodzin. Bywa to trudne, ale do wykonania. Ważne jest, aby podejść do tego z otwartym umysłem, empatią i elastycznością, aby każdy członek rodziny czuł się doceniony i uwzględniony — mówi mediatorka Dorota Wollenszeleger-Gałuszka, która prowadzi firmę "Rozwód poproszę".

Byli partnerzy, robiąc plany urlopowe, powinni zacząć od zabezpieczenia czasu, który chcą zorganizować oraz dokumentów, które niejednokrotnie muszą być załatwiane przez oboje rodziców. Koniecznie trzeba zrobić to z wyprzedzeniem.

[object Promise]

— tłumaczy ekspertka, podkreślając, że jeśli rodzice nie dojdą sami do porozumienia, sprawę może rozstrzygnąć sąd.

— Składając wniosek do sądu, pamiętajmy o złożeniu wraz z nim wniosku o zabezpieczenie. Uzyskanie zabezpieczenia da nam możliwość swobodnego już planowania wszystkich atrakcji. To samo dotyczy spraw urzędowych np. wyrobienia paszportu. Jeśli nie ma porozumienia w tym zakresie, trzeba będzie udać się do sądu po taką zgodę, biorąc pod uwagę obłożenia sądu, zaróbmy to z co najmniej kilkumiesięcznym wyprzedzeniem — wyjaśnia mediatorka.

Byli małżonkowie muszą ustalić też, jakimi kanałami przekazują sobie wzajemnie informacje o miejscu spędzania wakacji. Szczególnie, jeśli w planach mają zagraniczny wyjazd.

Ekspertka podkreśla, że rodzice zawsze powinni kierować się dobrem dziecka.

[object Promise]

Lekko nie będzie

W zeszłym roku Agata na wakacje pojechała ze swoimi córkami i z Antkiem, przybranym synem jej byłego męża.

— To jest już towarzystwo prawie nastoletnie, więc spodziewałam się, że lekko nie będzie, ale ostatecznie chyba wszyscy byliśmy z tego wyjazdu zadowoleni. W tym roku w lipcu nasze dzieci są na obozach, a w sierpniu jadą z Krzyśkiem, Jolą i Antkiem w Alpy. Będą chodzić po górach, jeździć na rowerze. Cieszę się bardzo z tego wyjazdu. Nie ukrywam, również dlatego, że ja sobie wtedy spokojnie odpocznę od pewnych obowiązków, pospotykam się na spokojnie z koleżankami. Patchwork, który dobrze działa, może naprawdę wszystkim nam przynieść wiele dobrego.

Karol nie wierzy, że kiedykolwiek będzie mógł ze spokojną głową wyjechać na urlop. — Marzy mi się taki spontaniczny wyjazd z synem sam na sam, których nie zakłócą teledofy od mojej eks i kąśliwe uwagi w wiadmościach o tym, że mu dałem złe buty na plażę, nie powinien jeść frytek, za dużo lodów itd. Trudno się zrelaksować, jak ciągle muszę jej coś udowadniać. Także to, że mam prawo spędzać czas z synem tak, jak mi się podoba — komentuje ojciec dwójki dzieci.

— Po powrocie z wakacji warto zrobić podsumowanie. Zastanówmy się może razem z dziećmi lub nawet z byłym partnerem o tym, co się udało, a co można poprawić następnym razem. Taka rozmowa pomoże w planowaniu przyszłych wyjazdów i zrozumieniu potrzeb wszystkich uczestników — puentuje Dorota Wollenszeleger-Gałuszka.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-07-05T14:39:31Z dg43tfdfdgfd